Blog

kropeczki

Co słychać w Kołobrzegu

Relacja mamy z wyjazdu do Kołobrzegu. Warto? Nie warto? Oczywiście, że …

Rate this post

Nasze rodzinne wakacje w Kołobrzegu – 10 dni z roku 6 letnią Kasią i 4 letnim Maćkiem

Z Kasią i Maćkiem nad morzem spędziliśmy 10 niesamowitych dni zeszłego lata. Pojechaliśmy do Kołobrzegu, bo słyszałam, że to fajne miejsce dla rodzin z dziećmi — i wiecie co? To prawda! Zaraz opowiem Wam, jak to było, co robiliśmy i dlaczego Kołobrzeg naprawdę polubiła cała nasza trójka.


Dzień 1 – przyjazd, trochę znużenia, ale i ekscytacji

Droga do Kołobrzegu była dla nas wszystkich długa, bo jechaliśmy autem z Warszawy (7 godzin). Kasia i Maciek z tyłu trochę się wygłupiali, czasem marudzili, ale kiedy zbliżaliśmy się do miasta, zaczęli już się bardzo cieszyć. Przed nami było 10 dni wakacji!

Zakwaterowaliśmy się w hotelu Aquarius, który wybraliśmy przede wszystkim ze względu na aquapark i baseny, bo wiedziałam, że dzieciaki będą zachwycone. Pokój był wygodny, czysty i mieliśmy wszystko, co potrzebne dla dzieci, łącznie z łóżeczkami.

Pierwsze chwile po rozpakowaniu to obowiązkowa szybka przebieżka do aquaparku. Kasia od razu rzuciła się na basen z falami, a Maciek zaczął testować zjeżdżalnie. Ja miałam chwilę na kawę w kawiarni hotelowej i obserwowałam ich, jak się śmieją i cieszą korzystając z uciech basenu w towarzystwie Taty. To był najlepszy moment — zobaczyć, jak są szczęśliwi po całym dniu w samochodzie.


Aquapark w Aquarius – dziecięcy raj i nasza ucieczka przed deszczem

Aquapark w hotelu to było coś, na co liczyłam najbardziej i nie zawiodłam się. Baseny są zróżnicowane — są płytkie dla maluszków, zjeżdżalnie dla starszych dzieci i duże baseny z falami, które wywołują mnóstwo śmiechu i ekscytacji. Kasia uwielbiała basen z falami, bo dla niej to jak mini morze w środku miasta. Maciek był fanem zjeżdżalni i tego, że mógł się pluskać ile chciał, a ja mogłam spokojnie siedzieć obok i pilnować.

Dwa dni podczas naszego pobytu padało, więc właśnie tam spędzaliśmy najwięcej czasu — dzieci bawiły się bez końca, a ja odpoczywałam i czytałam książkę przy basenie. To była nasza mała oaza spokoju w środku wakacyjnego zgiełku.


Plaża i spacery – chwile, które zostają na zawsze

Większość czasu spędzaliśmy jednak na świeżym powietrzu — Kasia i Maciek kochają plażę. Na szczęście w Kołobrzegu plaże są duże i nawet w szczycie sezonu można znaleźć miejsca, gdzie jest spokojniej. Szczególnie polecam wschodnią część miasta — tam mniej ludzi i naprawdę można odpocząć, choć trzeba przyznać, że jest tam mniej hoteli i atrakcji.

Pamiętam, jak Maciek całymi godzinami bawił się w piasku, zbierając muszelki i budując ogromne zamki z piasku. Kasia z kolei uwielbiała szukać „skarby” i opowiadać mi, że znalazła „tajemniczy kamień” albo „muszlę piratów”. Czasami, kiedy wiatr wiał mocniej, chowaliśmy się pod plażowym parasolem i robiliśmy piknik. Zdarzało się, że po prostu siadaliśmy na piasku i oglądaliśmy statki na horyzoncie — te chwile były dla nas bezcenne.


Promenada i ścieżki rowerowe — raj na spacer i wycieczki z psem

Promenada w Kołobrzegu jest cudowna — ciągnie się wiele kilometrów wzdłuż morza i idealnie nadaje się na rodzinne spacery. Codziennie wychodziliśmy tam z naszym małym yorkiem, który również bardzo polubił te spacery. Na szczęście w Kołobrzegu jest dużo restauracji i kawiarni, które są przyjazne zarówno dzieciom, jak i psom — więc mogliśmy spokojnie przysiąść, napić się kawy, a dzieci coś przekąsić.

Dla aktywnych świetną opcją są ścieżki rowerowe wzdłuż wybrzeża. Raz wybraliśmy się na wycieczkę do Ustronia Morskiego, a innym razem do Grzybowa. Drogi są dobrze utrzymane i bezpieczne, a krajobrazy przepiękne. Dzieciaki były podekscytowane, zwłaszcza, że mogliśmy zrobić przystanki na plaży i odpocząć. Pies też dzielnie pedałował w koszyku przy rowerze.


Kołobrzeg w ruchu — taxi czy spacer?

Spróbowaliśmy dwa razy zamówić taxi, żeby szybciej dostać się do centrum albo na inną atrakcję. Niestety, w sezonie w Kołobrzegu bywają korki, więc taxi potrafiło stać w miejscu dłużej niż się spodziewaliśmy. Zamiast tego zdecydowaliśmy się na spacery, co okazało się znakomitym pomysłem — dzieciaki mogły się ruszać, rozglądać po mieście i zatrzymywać tam, gdzie chcą.

Spacerowanie z dwójką dzieci to czasem wyzwanie, ale też świetna okazja do rozmów i wspólnego poznawania nowych miejsc. Wiele razy Kasia i Maciek pokazywali mi coś ciekawego, jak malutkie sklepiki z pamiątkami czy kolorowe uliczki. Polecam każdej rodzinie — po prostu buty na nogi i w drogę!


Ulubione atrakcje naszych dzieci — miejsca, które musisz odwiedzić

Przez 10 dni zrobiliśmy naprawdę sporo. Kołobrzeg to miasto pełne atrakcji, które naprawdę angażują dzieciaki i pozwalają im się bawić, uczyć i odpoczywać.

Ukryta Kraina – magiczne miejsce 

To miejsce było dla nas jak mały raj. Ukryta Kraina to miejsce, gdzie Kasia i Maciek byli zachwyceni. Na wstępie dostaliśmy różdżkę, którą podczas całego zwiedzania dzieci się naprzemiennie wymieniały ucząc się zasad współpracy i szacunku.  Czułam, że dzieciaki naprawdę się tam odprężyły i naładowały baterie w tym miejscu a odwiedziliśmy je trzy razy podczas naszego pobytu.


Miasto Myszy – zabawa i przygoda dla całej rodziny

Kasia i Maciek byli zachwyceni Miastem Myszy! To niesamowite miejsce, gdzie wszystko jest na dziecięcą skalę. 

To miejsce pełne kolorów i śmiechu — świetna zabawa, która pozwoliła nam odpocząć od typowych spacerów i plażowania obserwując niezwykły świat myszek różnych odmian.


Muzeum 6D – niecodzienna przygoda

Muzyka, trójwymiarowe obrazy i efekty specjalne – tak można opisać wizytę w Muzeum 6D. Kasia była zachwycona tym, że ściany„ożywają”. Maciek trochę się bał na początku, ale potem nie chciał wychodzić.

To świetny sposób, żeby pokazać dzieciom historię i bajki w zupełnie inny sposób — pełen emocji i zabawy.


Muzea Patria i Oręża Polskiego – historia na żywo

W muzeach Patria i Oręża Polskiego Kasia i Maciek mieli okazję zobaczyć prawdziwe zbroje, hełmy, broń i poznać historię Kołobrzegu i Polski. Było to bardzo ciekawe doświadczenie, bo nie tylko oglądaliśmy eksponaty, ale też mogliśmy wysłuchać ciekawych opowieści.

Dzieciaki były dumne, że mogły dowiedzieć się czegoś nowego i poczuć się jak mali rycerze.


Latarnia morska i rejs statkiem

Pamiętam, że Kasia bardzo chciała wejść na latarnię morską — i udało się! Wejście po schodach trochę ją zmęczyło, ale widok z góry wynagrodził wszystko. Maciek był podekscytowany, że mogliśmy się tam wszyscy razem wspiąć.

Po latarni wybraliśmy się na rejs statkiem. To był strzał w dziesiątkę! Dzieciaki patrzyły na morze, mewy i statki, a ja czułam, że to był jeden z najpiękniejszych momentów tych wakacji. Spokojna woda, lekki wiatr i uśmiech na twarzach dzieci – czego chcieć więcej?


Pogoda i codzienne sprawy

Z 10 dni 8 mieliśmy przepięknych, słonecznych, letnich dni. Dwukrotnie popadało, ale nawet wtedy nie nudziliśmy się, bo aquapark w Aquarius i inne atrakcje w mieście pozwalały nam spędzać czas aktywnie i ciekawie.

Pakując się na wyjazd, zabrałam dużo kremów z filtrem, kapelusze dla dzieci i kilka lekkich kurtek na wieczory. Pogoda bywała zmienna, więc dobrze mieć przygotowany plan na deszczowe chwile.


Kilka praktycznych wskazówek na koniec

  • Jeśli możecie, rezerwujcie hotel z aquaparkiem — to ratunek na pochmurne dni i super rozrywka dla dzieci.

  • Po mieście lepiej poruszać się pieszo — unikacie korków i możecie zatrzymać się gdzie chcecie.

  • Wschodnia część Kołobrzegu jest mniej zatłoczona, więc jeśli chcecie spokój na plaży, tam warto się wybrać.

  • Warto odwiedzić Ukrytą Krainę, Miasto Myszy i Muzeum 6D — to miejsca, które dzieci naprawdę kochają.

  • Znajdziecie tu mnóstwo restauracji i kawiarni przyjaznych dzieciom i psom — my byliśmy z naszym małym yorkiem i wszędzie nas serdecznie witano.

  • Zabierzcie wygodne buty i dużo uśmiechu!


Warto?

Te 10 dni w Kołobrzegu były dla nas magiczne. Kasia i Maciek wrócili pełni energii, nowych doświadczeń i pięknych wspomnień, a ja zrelaksowana i szczęśliwa, że mogłam dać im taki wyjątkowy czas. To miasto naprawdę ma coś, co przyciąga rodziny i sprawia, że chce się tam wracać.

Polecam Kołobrzeg każdej mamie i tacie, którzy chcą spędzić czas z dziećmi nie tylko na plaży, ale też aktywnie i ciekawie. Już planujemy nasz kolejny wyjazd w tym roku!

Aneta – szczęśliwa mama.

Booking.com